wesole foremki

magdziula

trzymaj sie tam ziowiku!

_olusia

Ziowiku , bierzesz torecan ? Ten na recepte? czy moze jest jakiś inny ?
Bo ja kiedys brałam i tam było napisane, że w ciazy nie mozna Smutny

i tu tez tak pisze :
[link widoczny dla zalogowanych]

choc z drugiej strony znalazłam artykul. w którym pisało, że mozna więc badz tu mądrym

Nenyah

Ziowiku, nie mam zalu o te zdjecia. Szkoda, ze plan nie wypalil. Moze innym razem... najblizsza wiosna, gdy bedzie ladna pogoda, chyba odpada bo bedziesz juz w mocno zaawansowanej ciazy i nie bede chciala Cie nadwyrezac. A moze zima bedzie pieknie sniezna a Ty bedziesz miala sile i czas...

Szkoda, ze ten imbir nie pomaga. Dobrze, ze chociaz mieta dziala. Trzymam kciuki, zeby ta watpliwa przyjemnosc minela jak najszybciej.

syrop

Ziowik!Na poczatek strasznie...ale to strasznie Ci gratuluję. W cięzkich chwilach uzmysłów sobie jak wspaniale że jestes w ciąży...że masz w brzuszku dzidka-kropeczkę...Ależ ja bym chciała byc w ciązy-stęskniłam się z atym stanem!
Nie daj sie nudnościom. Czytałam gdzies że pomaga jeśli bedziesz czesto malutkie ilosci sucharków podjadac...albo ciasteczka imbirowe(sa w ikei)...przy łóżku miej sucharki i przed wstaniem z łóżka zjedz odrobinę.Podobno pomaga. Wypróbuj-może Ci pomoże!Oby!
Trzymaj sie dzielnie. Pamietaj że to niedługo minie z dnia na dzień i o niczym nie bedziesz pamietac. Taka juz dola cięzarówki. Ale za to ile innych radości. No-uszy w górę!!!!! Ja trzymam kciuki żeby sie to szybko skończyło!
Pogłaskaj ode mnie brzuszek kochany!

dorotkamakotka

Olusia, ginekolodzy uciekaja sie czasem do Torecanu (zazwyczaj w czopkach, choc to tez zalezy od sytuacji, do dyspozycji jest jeszcze wersja w drazetkach i roztwor do wstrzykiwan do stos.w lecznictwie zamknietym. i wszystkie formy sa na recepte), niektorzy daja Metoklopramid (tez na recepte, sa tabletki i roztw.do wstrzyk.). Jak juz na wymioty nic nie pomaga, to jakos trzeba sie ratowac... na szczescie u wiekszosci ciezarnych wystarczaja domowe sposoby, jak wlasnie imbir, mieta, odpowiednia ilosc plynow, unikanie potraw powodujacych nudnosci itd itp. I zeby nie bylo za prosto,to na kazda kobitke dziala cos innego... i wiekszosci dosc szybko przechodza te "atrakcje".

Ziowik, rozumiem Cie doskonale, mnie tak herbatka imbirowa "smierdziala", ze nie bylam w stanie byc w pomieszczeniu, gdzie stalo chocby pudelko... Mruga

zreszta, nie "smierdzialy" mi tylko woda mineralna-o dziwo, gazowana!- i kwasne jablka (czasem przeszedl ryz z jablkami, makaraon z jablkami i gerberki jablkowe i jablkowo-bananowe i na poczatku tez herbata mietowa-ot, cala moja "dieta" w drugim miesiacu). na szczescie nudnosci nie byly az takie czeste i starszne (ale najczesciej pod wieczor albo w straszny upal,jesli wyszlam z domu-tu pomagalo pryskanie sie woda termalna po twarzy Mruga

), wymiotowalam moze ze 3 razy (ale za to prawie do nieprzytomnosci), najgorsze bylo to, ze nie mialam na nic sily i mialam wstret do jedzenia i nawet gotujaca sie woda na makaron potrafila "smierdziec". Ale to sie naprawde bardzo szybko zapomina! sorki za OT

ziowik

Nenyah

Syropku

witaj

brzuszek pogłaskany chociaz na razie nie ma za bardzo czego głaskać

a szkoda

ja liczę na to że to minie, wszędzie piszą że w trzecim miesiącu, więc oby faktycznie Wesoly

Olusia- Torecan wzięłam sobie z pracy, bo faktyczne jest na receptę, a u nas na oddziale to głównie szedł wprawdzie dożylnie, ale i czopki i drażetki mieliśmy.przeczytałam ulotkę, można u ciężarnych stosować. oczywiście że nie jest dobrze jakiekolwiek leki stosować, ale czasem jak nic nie pomaga to coś trzeba zrobić.. jeżeli nie mam już czym wymiotować i prawie mdleję nad wc, to wolę spróbować coś zrobić, niż nie robić nic.

generalnie to dzisiaj było całkiem fajnie.. do czasu.. bo znowu się zaczyna niefajnie robić, ale póki co to niewiele co zjadłam, jest na miejscu
próbuje kwaśnych jabłek, może pomogą Wesoly

wiem że to dobre objawy, że świadczą o tym że wszystko jest w porządku, jednak nie oszukuję samej siebie - jest mi z tym źle, źle się czuję, i chciałabym żeby to już minęło. cieszę się bardzo że rośnie we mnia mały szkrabek, żałuję jednak że jest to okupione tak niemiłymi odczuciami. oczywiście nie zrezygnowałabym z ciąży nawet jakbym mogła i już na pewno nie dlatego że sie kiepsko czuję. szkoda jednak że ten odmienny stan nie jest tak cudowny jak wielokrotnie słyszałam i czytałam.. możecie uznać że bluźnię, pewnie jakby to przeczytał ktoś kto miesiącami czy latami stara się o dziecko, zjechałby mnie za to że nie potrafię godnie podejść do roli przyszłej matki i nie jestem wdzięczna za dobrodziejstwa ciąży; trudno. jestem ogromnie szczęśliwa że jestem w ciąży i będę mamą, ale też daleka jestem od zachwytów nad swoją osobistą ciążą w tej chwili. to może sie zmieni za tydzień czy dwa, aktualnie fatalnie się czuję i musiałam to z siebie wyrzucić. jeżeli komuś sprawiłam tym zawód- przykro mi niezmiernie, ale może ktoś mnie zrozumie. gdyby nie to że zbyt długie spanie powoduje u mnie bóle głowy, to najchętniej przespałabym ten nieciekawy moment i obudziła się kiedy te najmniej przyjemne objawy miną Wesoly

trochę przyciężkawo się zrobiło.. może mnie nie zlinczujecie.. i nie uznacie za wyrodną matkę. jestem może po prostu trochę sfrustrowana, za co przepraszam. może już jutro będzie lepiej Wesoly

dorotkamakotka

Ziowik, nie przejmuj sie, trudnoe sie zachwycac wiszac polprzytomnie na toalecie... ale to minie i wtedy bedziesz uwazac, ze warto bylo Wesoly

hehe, a te kwasne jablka... nie mowie, ze pomagaly, ale jako jedyne daly sie w ogole przelknac. moze i tobie jakos beda przechodzic. w jednym kierunku! powodzenia!

ziowik

jabłko przeszło

i.. uwaga- mięsko z sosem i makaronen, a ściśle karczek .. nie wiem jakim cudem, ale może to zbawcze działanie kwaśnego jabłka

szkoda tylko że mnie spotkanie ominęło, ale jestem w troche lepszym nastroju Wesoly

dorotkamakotka

no to super, ze przeszlo!!

mam nadzieje, ze juz w ogole przejda Ci te sensacje... (u mnie bylo najgorzej w tygodniach 5-9, wiec jakby "na czasie" Mruga

)

eklerek

syrop

Trzymaj się Ziowiku!
Nie chciałam sprawic Ci przykrości. Mam nadzieje że to szybko minie!
Ja w każdym razie trzymam kciuki! Very Happy

ziowik

Syrop no co Ty Wesoly

nie sprawiłaś mi ani troche przykrości Wesoly

to ja sie bałam że komuś będzie przykro po tym co napisałam.. ale przeciez tak sie czułam to co ja na to poradzę Embarassed

Ani@

Ziowik, na dziasla sprobuj wode z sola, lyzeczka soli na pol szklanki cieplej wody. Plukaj przed snem, zeby potem juz nic nie jesc i po sniadaniu i w tzw miedzyczasie tez. Ale najbardziej dziala to plukanie przed snem.

ziowik

Ani@ zlituj się

chcesz żebym rzygała więcej?

woda z solą odpada.. wolałabym chyba kroplówki w szpitalu.. kiedyś miałam zapalenie dziąseł (pierwsze w życiu, więc nie wiedziałam o co chodzi) plus zapalenie gardła i życzliwi koledzy zaserwowali mi płukanie gardła solą.. oj, tego błędu nie popełnię już nigdy Wesoly

może to tylko na mnie tak działa, ale było o wiele gorzej, a krwawiące dziąsła plus sól stanowiły beznadziejne połączenie Wesoly

po paście Meridol i Baikodencie (Karolian, nasza forumkowa dentystka powiedziała że mogę stosować na pewno) jest znacznie lepiej Wesoly

Estera

Ziowiku dobrze rozumiem jak się czujesz. Okropne mdłości trudno przetrwać. Ja nie wymiotowałam ale całodobowe silne mdłości odbierały radość ciąży, bo wtedy trudno myśleć o czymkolwiek. Nie pomagało nic, żadne sucharki i inne dobre rady. Po prostu tak musiało być, ale za to Hania jaka zdrowa się urodziła Wesoly